W przestrzeni medialnej Europy Zachodniej historia naszego regionu nie jest dobrze znana
W Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku trwa Forum Kościuszkowskie, organizowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W spotkaniu biorą udział m.in. przedstawiciele dyplomacji: Polski, Szwecji, Litwy oraz Ukrainy.
W trakcie wydarzenia odbyła się konferencja prasowa z udziałem ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego oraz przewodniczącej Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Republiki Białorusi Swiatłany Cichanouskiej.
Szef MSZ podkreślił, że w przestrzeni medialnej Europy Zachodniej historia naszego regionu nie jest dobrze znana. To - jego zdaniem - ma praktyczny skutek w podejmowanych decyzjach politycznych. "Gdy (Władimir) Putin uzasadniał swoją agresję wobec Ukrainy, posługiwał się wszystkimi carskimi i sowieckimi kłamstwami historycznymi, w których zawarta jest mitologia usprawiedliwiająca imperializm rosyjski. Od kradzieży tożsamości przez Moskwę wobec Ukrainy i dziedzictwa Rusi Kijowskiej począwszy" – stwierdził.
Jak zaznaczył, Białoruś również jest ofiarą historycznych manipulacji, których rezultatem jest to, że państwowość Rosji dla wielu zachodnich polityków jest oczywista, a tożsamość i potrzeba istnienia niektórych państw postsowieckich jest nieoczywista.
"Pragnę przypomnieć, że językiem urzędowym, pisanym Wielkiego Księstwa Litewskiego, przez 500 lat był białoruski. Białoruś przez znacznie więcej wieków była niezależna od Moskwy niż okresy zależności (...). Wobec tego Białoruś ma dokładnie takie samo prawo do istnienia jako niezależny, demokratyczny kraj, jakie miałaby Rosja, gdyby przezwyciężyła swój imperialny syndrom" – powiedział Sikorski.
Dodał, że ta historia ma swoje znaczenie i "jest przekonany, że prędzej czy później naród białoruski uzyska to, do czego ma prawo".
"Wedle traktatu rzymskiego, który zainicjował powstanie wspólnot europejskich, każde europejskie państwo ma prawo do złożenia podania o przyjęcie do Unii Europejskiej. Moja definicja europejskiego państwa, to państwo, którego większość terytorium jest w Europie. Białoruś i Ukraina niewątpliwie spełniają to kryterium" – podkreślił Sikorski.(PAP)
dsok/ mrr/